"Chce
go z powrotem. Niech wróci. Kocham go." - te myśli krążą mi
po głowie przez cały dzień. Mimo usilnych starań, zapomnienia...
mimo tego, że rozum mówi "odpuść sobie, to dupek",
serce nadal wali jak oszalałe, kiedy przechodzi drugą stroną
ulicy. Serce to dziwna rzecz. Naukowo rzecz biorąc jest to jeden z
najważniejszych narządów. Tak jak i mózg, ani bez niego nie ma
życia, ani bez serca. Niby dwie współgrające ze sobą rzeczy.
Więc dlaczego rozum tak bardzo różni się od wyborów serca?
Dlaczego jedno nie może być ważniejsze od drugiego? Dlaczego
człowiek nawet wewnętrznie musi się "kłócić ze sobą"?
Dlaczego, gdy chcemy zapomnieć - pamiętamy? Dlaczego pragniemy
irracjonalnych rzeczy? Dlaczego, gdy człowiek chce nie czuć -
czuje? A może to dzięki temu świat ma jakiś sens? Może ludzie
odczuwając to wszystko tworzą coś naprawdę wspaniałego? Bo gdyby
nie uczucia to skąd wzięlibyśmy tyle pięknych utworów, filmów,
książek, wierszy..? O czym rozmawialiby ludzie, którzy nic by nie
odczuwali? Uczucia to dobra sprawa. Dzięki nim człowiek jest
człowiekiem, a nie marionetką, która żyje z dnia na dzień, żeby
przetrwać. Bez uczuć. Ludzie potrzebują uczuć. Jedne są radosne,
jedne smutne.. ale dla tych dobrych warto żyć. Warto przeżywać te
złe, dla lepszego dostrzegania dobrych chwil.
K.
Z uczuciem masz racje. Jest fajnie je mieć. Najszybciej je sie traci , tracąc kilka osób na raz...bardziej boli wszystko staje się obojętnie...:c
OdpowiedzUsuńNiestety tak jest. Ból w uczuciach często prowadzi do wielu złych rzeczy. Człowiek jednak nie powinien przestać myśleć pozytywnie, mimo, ze to trudne.:#
Usuń